intensywnie, intensywniej, dzisiaj…


Fakt – dzionek był intensywny. To dzisiaj traska na Murowaniec. Pogoda w 10. Niektórzy nie chcieli ułatwiać sobie sprawy, zatem narty na plecy, żeby lekko się nie szło :-). Za to lekko się z góry zjeżdżało. Po kolacji też brak stagnacji – próby łyżwiarstwa figurowego, szybkiego i wszelkich innych kombinacji i poddyscyplin.

Na koniec kino nocne (nazwa tylko i wyłącznie ze względu na porę) i dla chętnych film: „Kto nigdy nie żył”.