26.01.08 (sobota)

Był start, musi być i finisz. Na zakończenie wyjście na Gubałówkę, a powrót w sposób ekstremalny i nieco inny – zjazdowo na workach od śmieci.
Msza święta na zakończenie w której objęliśmy wszystkie nasze intencje.

To był tydzień…
Mam nadzieję, że pojawią się też i komentarze tych, którzy tam byli i tych którzy zaglądali tu w tym czasie :-)…